niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział 6


- Cześć – przywitał nas Robert.
- Hej – odpowiedzieliśmy równo z Wojtkiem.
- Chciałem Wam przedstawić moich kumpli z drużyny. To jest Marco Reus, a to Mario Goetze A to jest Wojciech Szczęsny i jego dziewczyna Ewelina Szymańska – podaliśmy sobie wzajemnie dłonie.
-  Miło mi Was poznać – powiedziałam do nich po niemiecku.
- Znasz niemiecki? – spytał szybko Lewy.
- Tak znam – odpowiedziałam z uśmiechem.
- Nam też miło poznać. A Wojtka kojarzę bo graliśmy przeciwko Arsenalowi – powiedział Mario.
- A no tak zapomniałem – powiedział Robert.
Zauważyłam, że Wojtek dziwnie nam się przygląda. No tak nie znał niemieckiego.
- Idziemy się przywitać z innymi? – zapytał nagle Szczęsny.
- To tak jasne – odparłam. – Fajnie było was poznać – rzuciłam do nowo poznanych chłopaków odchodząc.
Poszliśmy w miejsce gdzie stali Piszczu i Błaszczykowski z żonami.
- Siema – krzyknął radośnie Kuba i mnie przytulił
- Cześć wariacie – powiedziałam.
- Cześć – przywitał się Łukasz i dziewczyny.
- Co tam? – zapytał Wojtek.
- A nic takiego – odpowiedział Kuba.
- To miała być mała impreza – zaczęłam.
- Skargi do Roberta i Ani – powiedziała ze śmiechem Agata.
- No tak faktycznie – również się zaśmiałam.
- Idziemy tańczyć? – zapytał mój chłopak
- Ty chcesz tańczyć? – zaskoczył mnie tym pytaniem.
- No tak. Czemu się dziwisz ? – odpowiedział pytaniem na moje pytanie.
- Nie tak tylko. To chodźmy – pociągnęłam go za rękę.
Puścili jakąś powolną muzykę. Tańczyliśmy wtuleni w siebie. Kiedy piosenka się skończyła poszliśmy się czegoś napić. Nagle poczułam, że głowa zaczyna mnie boleć od tej głośnej muzyki
- Musze wyjść na chwilę na zewnątrz – powiedziałam do Wojtka.
- Coś się stało? – zapytał z troską w głosie.
- Nie tylko mnie głowa zaczęła boleć od muzyki. Zaraz wrócę – uspokoiłam go.
- Iść z Tobą?
- Nie musisz. Dam sobie radę – zapewniłam go i zaczęłam iść w stronę drzwi.
Noc była ciepła. Powoli zaczynało się ściemniać, ale na szczęście koło klubu było jasno dzięki latarniom. Usiadłam na ławce.
- Wszystko dobrze? – zapytał ktoś za mną,  wiedziałam że to któryś z nowo poznanych Niemców.
- A tak dziękuję – odpowiedziałam i zorientowałam się że to Marco, ale nie był sam zaraz zobaczyłam Mario.
Przysiedli się do mnie. Nie wiedziałam za bardzo o czym mam z nimi rozmawiać.
- Jak się Wam podoba w Polsce ? – zapytałam nagle.
- Super naprawdę piękny kraj – powiedział Goetze – Chyba musimy tu wpadać częściej – spojrzał na Marco
- Tak masz rację – uśmiechnął się.
- Od dawna jesteś z Wojtkiem? – spytał Mario, zaskoczył mnie tym pytaniem.
- Nie. Jesteśmy para od niedawna. A Wy macie dziewczyny? – zapytałam żeby podtrzymać rozmowę.
- Ja nie mam, teraz chce się skoncentrować na piłce, to ona jest teraz moją miłością – odpowiedział szybko Mario
- A ja mam dziewczynę Carolin – powiedział Marco. Zauważyłam, że kiedy to mówił Mario przewrócił oczami.
- O tutaj jesteś – usłyszałam głos Wojtka – Wszędzie Cię szukam, ale widzę, że znalazłaś sobie towarzystwo – w jego głosie usłyszałam złość.
- Właśnie miałam już iść – skłamałam, ale chyba mi nie uwierzył.
- To idziesz czy nie ? – niecierpliwił się Szczęsny.
- Tak – podniosłam się z ławki – A wy idziecie? – spytałam chłopaków którzy na pewno nie rozumieli mojej rozmowy z Wojtkiem
- Jeszcze chwilę tu posiedzimy. Może jeszcze się dziś zobaczymy. – odparł Mario.
- Może – uśmiechnęłam się do nich i weszłam z Wojtkiem do klubu.
- Jesteś na mnie zły? – zapytałam kiedy wchodziliśmy.
- Nie wcale – wiedziałam, że kłamie.
- Jasne – odparłam sucho.
- Ja się martwię o Ciebie, wszędzie Cię szukam a Ty jak gdyby nigdy nic siedzisz sobie z dwoma gościami, których niedawno poznałaś – popatrzyłam na niego i w jego oczach zobaczyłam złość.
- Przesadzasz. Marco ma dziewczynę – próbowałam się bronić.
- A ten drugi? – zapytał gniewnie.
- Nie – opowiedziałam cicho.
- No widzisz – rzucił gniewnie.
- Ale to nie ma zaznaczenia. Przecież  wyjeżdżam z Tobą do Londynu – sama zdziwiłam się tym co powiedziałam. Wojtek też był zaskoczony.
- Czyli się zgadzasz? – w jego oczach nie było już złości.
- Tak – uśmiechnęłam się do niego. Dopiero teraz dotarło do mnie, że się zgodziłam. Kurde przecież miałam się jeszcze zastanowić nad tym. To przez to, że na mnie naskoczył, a ja nie miałam nic na swoją obronę. Reszta imprezy minęła nam spokojnie. Unikałam dwóch Niemców, żeby nie denerwować Szczęsnego. Wyszliśmy po północy, bo piłkarze mieli jutro popołudniowy trening. Wojtek dowiózł mnie do domu. Długo mnie namawiał, żebym spała u niego, ale odmawiałam, więc się poddał. Chyba nawet się na mnie obraził, ponieważ kiedy jechaliśmy nie odzywał się do mnie.
- No to cześć – powiedziałam kiedy byliśmy pod moim blokiem.
- Hej. Jedziesz ze mną jutro na trening? – zapytał.
- A chcesz? Myślałam, że jesteś na mnie obrażony – powiedziałam.
- Nie jestem głupku – uśmiechnął się i mnie pocałował.
- Jeśli tak to jadę – oznajmiłam kiedy się ode mnie odsunął .
- To będę po Ciebie o dwunastej. Kocham Cię. Miłych snów – przytulił mnie.
- Tez Cię kocham. Jedź ostrożnie – powiedziałam kiedy wsiadał od auta.
Kiedy weszłam do mieszkania wzięłam prysznic i przebrałam się w pidżamę. Przed snem  zastanawiałam się czy Wojtek nie za bardzo przesadził, kiedy zobaczył mnie z Marco i Mario. Przecież tylko rozmawialiśmy. Miałam uciekać od nich kiedy do mnie przyszli? Moim zdaniem Wojtek jest o mnie stanowczo za bardzo zazdrosny i muszę o nim z tym porozmawiać. I jeszcze ta sprawa z Londynem. Co mnie podkusiło, żeby mu powiedzieć, że się zgadzam? Bijąc się ze swoimi myślami zasnęłam.





Przepraszam, że taki krótki, ale brak weny, a musiałam coś w końcu dodać. Następnym razem bardziej sie postaram.
Chciałabym też życzyć dużo szczęścia na nowej drodze życia Robertowi i Ani z okazji ich ślubu. Fajna z nich para. Naprawdę do siebie pasują :)

6 komentarzy:

  1. Mnie tam bardzo podoba się ten rozdział. Wojtuś jaki zazdrosny :p Mam wrażenie że Mario i Marco mogą namieszać w związku Eweliny i Wojtka. No i fajnie że Ewelina zgodziła się na wyjazd do Londynu. Czekam na next. Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się on ogromnie podaba. Wojtek przesadza i to bardzo ona tylko z nimi rozmawiała no ale cóz czekam ana nastepny i zapraszam do mmnniev :*

    OdpowiedzUsuń
  3. raz tu byłam i jakoś zapomniałam potem o tym blogu, więc z całego serca przepraszam. właśnie skończyłam nadrabiać rozdziały i powiem szczerze że bardzo mi się podoba. oryginalny pomysł na fabułe :)
    czekam na kolejne wielkie dzieło <3
    pozdrawiam

    ps. dziękuję za komentarze u mnie, kochana jesteś <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog! Czytam go już od dawna ale dopiero teraz komentuje. Mam dziwne wrażenie że Wojtuś chce się tylko zabawić Eweliną...ale to tylko moje wrażenia.
    Zapraszam do siebie!
    http://historie-z-pamietnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadrobiłam! Bardzo miło się czytało <3
    Naprawdę, zajebisty blog, ciekawa fabuła :)
    Rozdział super! Wojtek jaki zazdrosny ;)
    Czekam na kolejny i oczywiście dodam tego bloga do polecanych :)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero co zaczęłam czytać świetny ! Naprawdę mi się podoba pozdrawiam :* Zapraszam również do mnie ; http://ukojenieplyniezkochajacegoserca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń